Tak jak
ptaki
Straszny ból i straszny krzyk d F
Znowu życie utracono a G
Zginął tak jak wielu z nich d F
Za swą wolność utraconą a G
Miał na piersi szary krzyż d F
I zaledwie 10 lat a G
Był harcerzem tak jak my d F
I tak samo kochał świat a G
Dziś szybuje pośród chmur d F
Tak jak ptaki na wolności a G
Poszukuje w świecie tym d F
Ciepła, dobra i miłości a G
Tam na wzgórzu leży on d F
Nad nim krzyż brzozowy stoi a G
Jego dusza uleciała d F
Ziemia cała rany goi a G
Bo poświęcił młode życie d F
Walcząc w szarych szeregach a G
Wielu takich jest harcerzy d F
Szybujących u wrót nieba a G
Dziś szybuje...
Nie minęło parę lat d F
Nad grobami matki płaczą a G
Po policzkach łzy im płyną d F
Już ich więcej nie zobaczą a G
Nie zobaczą swoich dzieci d F
Lecz pamiętać o nich będą a G
O swych młodych bohaterach d F
Owianych smutna legendą a G
Dziś szybuje...
G fis e/D
G A h cis D – A G
Śmiały się inne anioły D
Że szary, zmęczony nieładny e
Że skrzydła ma zmierzwione h
Że kolor piór tak szkaradny G A h cis
Że wielokrotnie karany D
Za przemyt ludzkich słabości h
Że dla takiego nie warto G fis
Marnować Boskiej miłości G fis e/D
Puszyste, białe dostojne Fis h
i z rozwianymi lokami, Fis h
fruwały nad nim wyniośle Fis G D
zajęte ważnymi sprawami G fis e/G A D
I westchnął Szemkel smutno G A h /A
Do lotu prostując skrzydła G fis(A) e/D
Cóż winna ludzka miłość G A h /A
Że nawet Aniołom zbrzydła...? G fis e
Że nawet Aniołom zbrzydła...? G A D
G A h cis D – A G
Straszny ból i straszny krzyk d F
Znowu życie utracono a G
Zginął tak jak wielu z nich d F
Za swą wolność utraconą a G
Miał na piersi szary krzyż d F
I zaledwie 10 lat a G
Był harcerzem tak jak my d F
I tak samo kochał świat a G
Dziś szybuje pośród chmur d F
Tak jak ptaki na wolności a G
Poszukuje w świecie tym d F
Ciepła, dobra i miłości a G
Tam na wzgórzu leży on d F
Nad nim krzyż brzozowy stoi a G
Jego dusza uleciała d F
Ziemia cała rany goi a G
Bo poświęcił młode życie d F
Walcząc w szarych szeregach a G
Wielu takich jest harcerzy d F
Szybujących u wrót nieba a G
Dziś szybuje...
Nie minęło parę lat d F
Nad grobami matki płaczą a G
Po policzkach łzy im płyną d F
Już ich więcej nie zobaczą a G
Nie zobaczą swoich dzieci d F
Lecz pamiętać o nich będą a G
O swych młodych bohaterach d F
Owianych smutna legendą a G
Dziś szybuje...
G fis e/D
G A h cis D – A G
Śmiały się inne anioły D
Że szary, zmęczony nieładny e
Że skrzydła ma zmierzwione h
Że kolor piór tak szkaradny G A h cis
Że wielokrotnie karany D
Za przemyt ludzkich słabości h
Że dla takiego nie warto G fis
Marnować Boskiej miłości G fis e/D
Puszyste, białe dostojne Fis h
i z rozwianymi lokami, Fis h
fruwały nad nim wyniośle Fis G D
zajęte ważnymi sprawami G fis e/G A D
I westchnął Szemkel smutno G A h /A
Do lotu prostując skrzydła G fis(A) e/D
Cóż winna ludzka miłość G A h /A
Że nawet Aniołom zbrzydła...? G fis e
Że nawet Aniołom zbrzydła...? G A D
G A h cis D – A G