Lecące bociany
Obudzić się rosie rozkażę,
Nawet gdy dzień zaśpi,
A kiedy już wstaną pejzaże
I zakwitnie jaśmin:
Ref.
Wtedy ręce rozłożę jak bociek
I jak Chrystus
Zastygnę w locie,
Spojrzę na góry
Jak na piersi dziewczęce
I znów jak bociek rozłożę ręce.
Słońce przywitam jak gospodarz domu,
W którym garnki nie płaczą.
Zasieję pieśni i nie zdradzę nikomu
Ile dla mnie znaczą.
Ref.
Tylko ręce rozłożę jak bociek…
Obudzić się rosie rozkażę,
Nawet gdy dzień zaśpi,
A kiedy już wstaną pejzaże
I zakwitnie jaśmin:
Ref.
Wtedy ręce rozłożę jak bociek
I jak Chrystus
Zastygnę w locie,
Spojrzę na góry
Jak na piersi dziewczęce
I znów jak bociek rozłożę ręce.
Słońce przywitam jak gospodarz domu,
W którym garnki nie płaczą.
Zasieję pieśni i nie zdradzę nikomu
Ile dla mnie znaczą.
Ref.
Tylko ręce rozłożę jak bociek…